Jeśli ktoś lubi zwykłą bawarkę to na pewno taki czaj również mu posmakuje. Śmiem twierdzić, że nawet bardziej, bo to pyszny i rozgrzewający napój ;)!
Składniki (na 2 porcje):
kubek rozpuszczonego w mleku (u mnie alpro soya niesłodzone) kakao*
kubek zaparzonej mocnej czarnej herbaty
duża szczypta cynamonu
duża szczypta imbiru
kilka goździków
Wszystkie składniki podgrzewamy w garnku i doprowadzamy do wrzenia (uważamy, by płyn nie wykipiał). Wyłączamy gaz i zostawiamy napój na kilka minut. Po tym czasie przez sitko przecedzamy czaj do kubków. Możemy podawać z bitą śmietaną. Smacznego!
*jeśli użyjecie kakao ciemnego, niesłodzonego, można dodać do napoju łyżkę słodu (np. miodu sosnowego)
W lesie w listopadzie można znaleźć jeszcze wiele ciekawych okazów, np. borówkę brusznicę. To chyba raczej wyjątkowo ciepła pogoda pozwoliła na przyniesienie takich pyszności, ponieważ borówka ta dojrzewa w sierpniu, a drugi raz na przełomie września i października. Warto jej poszukać i zajadać, bo owoce mają wiele leczniczych właściwości.
Deser:
prażone orzechy/migdały
łyżeczka miodu sosnowego
bita śmietana ryżowa
borówka brusznica
Smacznego!
Składniki:
200 g ugotowanego ryżu
kilkanaście sztuk ugotowanej brukselki (pokrojonej na połówki lub ćwiartki)
puszka kukurydzy
2 małe pory pokrojone w plasterki
3 garście rodzynek
majonez
pieprz
sól
Składniki wymieszać, doprawić solą i pieprzem i zajadać. Smacznego!
Składniki:
paczka makaronu
szklanka suszonych grzybów
szklanka suszonej dyni
pół szkl. posiekanych orzechów włoskich
3 małe cebule
4 łyżki margaryny
200 ml śmietany owsianej
sól
pieprz
ciemny cukier trzcinowy
Grzyby i dynię moczymy przez pół h. Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Posiekaną cebulę dusimy przez kilka minut na 3 łyżkach margaryny. Odsączone grzyby siekamy i wraz z dynią dodajemy do cebuli. Wrzucamy orzechy, dodajemy pozostałą łyżkę margaryny, sól i dusimy wszystko około 10 min. Następnie dodajemy śmietanę i podgrzewamy jeszcze ok. 10 min. W tym czasie doprawiamy sos solą (jeśli potrzeba), pieprzem i cukrem. Mieszamy z makaronem. Smacznego!
Składniki (na 12 szt.):
20 małych pieczarek
2 średnie cebule
puszka białej fasoli
garść natki pietruszki
2 łyżki mąki (dałam amarantusową)
2 łyżki bułki tartej
sól
pieprz
olej
Posiekane pieczarki i cebulę dusimy do miękkości na oleju. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy odsączoną fasolę i miksujemy. Dodajemy mąkę i bułkę tartą, mieszamy, a następnie formujemy kotlety, które smażymy z obu stron na złoty kolor. Smacznego!
Składniki:
4 bułki pszenne
8 małych pieczarek
2 małe cebule
4 suszone pomidory
olej
keczup
W środku każdej bułki robimy palcem dziurkę i wydrążamy ze środka miąższ. Na oleju dusimy posiekaną cebulę, pieczarki i pomidory. Bułeczki napełniamy przestygniętym farszem i zapiekamy ok. 10 min. w 180 st. Podajemy z keczupem (albo i bez). Pychota!
Na jedną porcję:
garść orzechów
1 łyżka miodu sosnowego
Orzechy wrzucamy na patelnię i czekamy aż się przyrumienią. Następnie dodajemy miód. Mieszamy aż składniki się połączą. Super smakuje jeszcze ciepłe!
Składniki (na 2 kubki):
2 saszetki dobrej czarnej herbaty
pomarańcza
limonka
2 plastry cytryny
goździki
cynamon
imbir
sok malinowy (najlepiej własnej roboty)
miód sosnowy
Zaparzamy herbatę, a kiedy trochę przestygnie dodajemy sok malinowy, miód, cynamon i imbir. Owoce sparzamy we wrzątku i kroimy na cząstki. W pomarańcze wbijamy goździki. Owoce wrzucamy do herbaty. Czekamy chwilę, aby wydobyły się z wszystkie aromaty. Smacznego!
Szybka i pyszna zupa. Smacznego!
Składniki:
2 szkl. pokrojonego pora
3 ziemniaki pokrojone w kostkę
1 łyżka margaryny
3,5 szkl. wody
kostka eko warzywna
pół szkl. mleka
sól do smaku
szczypta kurkumy
puszka kukurydzy
Por dusimy na tłuszczu, następnie dodajemy ziemniaki, wszystko zalewamy wodą i wrzucamy kostkę. Gotujemy ok. 20 min. Następnie dodajemy mleko, trochę soli i kurkumę i miksujemy zupę na krem. Po zmiksowaniu wrzucamy kukurydzę i podajemy.
Tak, też się zdziwiłam jak zobaczyłam, że ciasto na pierniki można przygotować już pod koniec października! Przepis na takie cudo znajduje się tutaj: http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2010/08/chyba-powinnam-zaczac-od-piernikow.html. Przerobiłam go na wersję wegańską - mam nadzieję, że za kilka tygodni powstaną z niego pyszne, puszyste pierniczki.
Składniki:
500 g miodu sosnowego
2 niepełne szkl. cukru (dałam brązowy)
250 g margaryny
1 kg + 1 szkl. mąki
3 łyżeczki sody oczyszczonej
szklanka mleka
1 czubata łyżka ciemnego kakao
szczypta soli
opakowanie przyprawy do piernika
pół szkl. posiekanych orzechów laskowych
pół szkl. rodzynek
garść suszonej żurawiny
W garnku podgrzewamy miód, cukier i margarynę, a kiedy powstanie jednolita masa odstawiamy ją na bok i dodajemy balkalie oraz przyprawy.
W misce mieszamy 1 kg mąki, sól, mleko (z rozpuszczoną w nim sodą) oraz kakao. Płynną masę dodajemy do mąki i mieszamy, a kiedy wszystko się połączy dodajemy ostatnią szkl. mąki i ponowanie mieszamy.
Ciasto przykrywamy ściereczką i odkładamy w chłodne miejsce na kilka tygodni.
Jak pisze Aganiok: "Zimne ciasto jest twarde, dlatego przed pieczeniem ogrzewam je przez
pewien czas w temperaturze pokojowej. Jeśli jednak ciasto np. kruszy się
i trudno wyrabia (wilgotność ciasta zależy m.in. od rodzaju użytej
mąki), podczas wyrabiania zwilżam dłonie wodą i wtedy ciasto znowu
nabiera elastyczności". Tę informację sprawdzę jednak dopiero w grudniu ;).
