sobota, 30 czerwca 2012

Bagietki homemade

Z powodu zbyt krótkiego piekarnika bagietki nie powalają długością :]. Za to smakiem - owszem :P.


Przepis pochodzi z książki Przemytnicy na wakacjach (Warszawa 2011, s. 14).

Zaczyn:

1 szkl. mąki
1 szkl. wody
1 łyżka świeżych drożdży

Ciasto:

500 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 płaska łyżka soli
letnia woda

Łączymy składniki zaczynu, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na noc w ciepłe miejsce.
Następnego dnia ucieramy drożdże z cukrem i 1/2 szkl. wody. Wlewamy do przesianej mąki wymieszanej z solą. Dodajemy zaczyn. Dolewamy powoli cienkim strumieniem wodę mieszając (ale nie wyrabiając) ciasto ręką. Kiedy w misce pozostanie około 1/5 mąki, przestajemy dolewać wodę i ciasto odstawiamy na 10 min. Po tym czasie zaczynamy wyrabiać ciasto (ok. 7 min.). 

Ciasto przykrywamy ściereczką, odstawiamy na 20 minut, a potem znów wyrabiamy*. Czynność tę powtarzamy 3 razy. 

Formujemy bagietki, układamy je na ściereczce, nacinamy nożem, dając im jeszcze przez 20 min. wyrosnąć. 

Piekarnik nagrzewamy do 250 st. Przed wstawieniem bagietek do pieca, na blachę, którą umieszczamy poniżej wlewamy pół szkl. wody. Pieczemy bagietki na złoty kolor.

*Czynność ta to właściwie nie do końca wyrabianie, a raczej "składanie ciasta" (ja oczywiście wyrabiałam, bo nie chciało mi się tego robić tak, jak na zdjęciach ;) ). Zainteresowanych odsyłam do książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz