„—
Paragon, skąd wiedziałeś, że na kolację będą pierogi z wiśniami? —
Mandżaro trącił łokciem kolegę. Rozpromienionymi oczyma wskazał na
wielki półmisek dymiący na środku stołu.
Paragon uśmiechnął się chytrze.
—
Przecież od wieczora jestem inspektorem Scotland Yardu.
Wy-de-ku-ko-wa-łem — przymrużył oko i skwitował odpowiedź jeszcze jednym
uśmieszkiem ze swego bogatego repertuaru.
— Mówi się: wydedukowałem — poprawił go zawsze akuratny Mandżaro.
— Niech będzie 'wydedukowałem', grunt, że pierogi są jak senne marzenie.
Siedzieli
przy niewielkim stoliku na werandzie leśniczówki. Wśród dzikiego wina,
oplatającego ściany, bzykały zapóźnione osy, a pod sufitem, wokół
żarówki, wibrowała mgiełka drobnych muszek i ciem. W głębi stał ciemny,
tajemniczy las.
Pani Lichoniowa, ciotka Perełki, nakładała na talerze wielkie, dymiące pierogi. Pachniało świeżo gotowanym ciastem i śmietaną."
Chociaż ten fragment Wakacji z duchami dotyczy pierogów, a nie makaronu z truskawkami to i tak to danie kojarzy mi się z ukochanym Adamem Bahdajem ♥
.
Składniki:
makaron
truskawki (i poziomki)
śmietana owsiana
cukier waniliowy
ewentualnie odrobina cukru pudru
Wszystko miksujemy. Sosem polewamy makaron. Jemy. Najlepiej na tarasie lub werandzie z widokiem na stare zamczysko / jezioro / morze/ ogród / las... Może nam cieknąć po brodzie.
Smacznego ^^!