„—
Paragon, skąd wiedziałeś, że na kolację będą pierogi z wiśniami? —
Mandżaro trącił łokciem kolegę. Rozpromienionymi oczyma wskazał na
wielki półmisek dymiący na środku stołu.
Paragon uśmiechnął się chytrze.
—
Przecież od wieczora jestem inspektorem Scotland Yardu.
Wy-de-ku-ko-wa-łem — przymrużył oko i skwitował odpowiedź jeszcze jednym
uśmieszkiem ze swego bogatego repertuaru.
— Mówi się: wydedukowałem — poprawił go zawsze akuratny Mandżaro.
— Niech będzie 'wydedukowałem', grunt, że pierogi są jak senne marzenie.
Siedzieli
przy niewielkim stoliku na werandzie leśniczówki. Wśród dzikiego wina,
oplatającego ściany, bzykały zapóźnione osy, a pod sufitem, wokół
żarówki, wibrowała mgiełka drobnych muszek i ciem. W głębi stał ciemny,
tajemniczy las.
Pani Lichoniowa, ciotka Perełki, nakładała na talerze wielkie, dymiące pierogi. Pachniało świeżo gotowanym ciastem i śmietaną."Chociaż ten fragment Wakacji z duchami dotyczy pierogów, a nie makaronu z truskawkami to i tak to danie kojarzy mi się z ukochanym Adamem Bahdajem ♥.
Składniki:
makaron
truskawki (i poziomki)
śmietana owsiana
cukier waniliowy
ewentualnie odrobina cukru pudru
Wszystko miksujemy. Sosem polewamy makaron. Jemy. Najlepiej na tarasie lub werandzie z widokiem na stare zamczysko / jezioro / morze/ ogród / las... Może nam cieknąć po brodzie.
Smacznego ^^!
MMm..makaron z owocami, smak lata :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę truskawek, u mnie już od dawno nie ma...
Zdecydowanie kojarzy się z wakacjami, tak ze schyłkiem właśnie, z sierpniem. Mnie przynajmniej ;).
UsuńUwielbiam ten makaron :) Tylko szkoda, że u mnie też już brak truskawek.
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze cały czas dojrzewają, no i poziomek w bród! Korzystam, póki mogę :).
UsuńPierwszy raz jadłam i bardzo mi smakowało , do tego podałam koktajl z truskawek-bananów . Truskawkowy zawrót głowy (żołądkowy ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cieszę się, że smakowało ;). Pozdrawiam!
Usuń